Klasa 7a, zamiast liczyć ostatnie minuty lekcji, ruszyła do parku linowego obok szkoły. Było wspinanie, było skakanie i… było wahadło! Tylko dla odważnych – niektórzy krzyczeli głośniej niż przy kartkówce z matmy
Po tej dawce adrenaliny czas na nagrodę – pizza! No i nikt nie pytał „gdzie są sztućce?”, bo wiadomo – ręce najlepsze
Podsumowując: idealne zakończenie roku w stylu 7a!
A teraz: wakacje, chill i żadnych dzwonków przez dwa miesiące